Jak co roku, chociaż to dopiero drugi raz, zamieniamy wielkanocne obżarstwo i lenistwo na zabawę z Rychlebskimi Ścieżkami. Ubiegłoroczna wizyta miała miejsce pod koniec kwietnia, więc i temperatura była korzystniejsza. Tym razem, oscylowała w okolicach 8 stopni, a w wyższych partiach leżał jeszcze śnieg. Na szczęście słońce rekompensowała niezbyt wysoką temperaturę.
Przejechaliśmy więc dwie największe pętle (32 km) – żółtą na rozgrzewką i zieloną na deser :)
I na koniec, kilka przemyśleń… Rychlebskie Ścieżki to świetne miejsce dla rowerzystów o różnych upodobaniach. Różnorodność tras pozwala zabrać znajomych, którzy jeżdżą na rowerach górskich, trekkingowych, albo nawet nie jeżdżą wcale. Każdy znajdzie coś dla siebie, a po skończonej jeździe można pójść razem na piwko, zrobić piknik na łące, albo upiec kiełbaskę w specjalnie przygotowanym dla turystów kominku.